tel. +48 17 748 32 20
tel. +48 17 748 32 19
fax +48 17 748 24 40
35-231 Rzeszów, ul. Skrajna 1

Nasze motto

„Dziecko chce być dobre.
Jeśli nie umie – naucz,
Jeśli nie wie – wytłumacz,
Jeśli nie może – pomóż”

                           Janusz Korczak

SZLACHETNA PACZKA - podsumowanie

„Nasza placówka po raz pierwszy włączyła się w akcję SZLACHETNA PACZKA. Dzięki Państwa zaangażowaniu, wsparciu i ofiarności, udało nam się przygotować paczki dla dwóch rodzin! Bardzo dziękujemy za oddanie i czynny udział wszystkim tym, którzy wspomagali akcję: rodzicom, uczniom, nauczycielom oraz pracownikom szkoły i przedszkola. Dziękujemy za ofiarowany czas, za szlachetność, dobro i otwarcie się na drugiego człowieka” – Dorota Ożóg, koordynator akcji z ramienia ZSP-3

 

 

Na początku planowaliśmy pomoc dla Pana Romana i jego mamy Anny. Jednak z każdym dniem przybywało żywności, środków chemicznych i odzieży, postanowiliśmy więc pomóc jeszcze jednej rodzinie. Wybraliśmy Panią Alinę i jej męża Zygmunta, których dom uległ częściowemu zniszczeniu w wyniku pożaru.

Dla każdej rodziny udało nam się przygotować paczki z żywnością, środkami chemicznymi, kosmetykami, odzieżą, butami. Każda z rodzin dostała też pościel, ręczniki i koce. Rodzina pana Romana otrzymała nową pralkę, o której marzyła, a rodzina pani Aliny 1,4 tony węgla do ogrzania domu w zimie. Poniżej zamieszczamy historie rodzin i relację wolontariusza ze spotkania z rodziną przy wręczeniu paczek.

 

Historia Rodziny I

Pan Roman (58 lat) mieszka z mamą, panią Anną (78 lat). Pan Roman jest niepełnosprawny od urodzenia - jest osobą niedowidzącą, ma problemy z samodzielnym poruszaniem się, jednak dzielnie sobie radzi i każdą sprawę stara się samodzielnie załatwić: zakupy, śmieci czy pójście do banku. Rodzina żyła spokojnie, dopóki sytuacja się nie skomplikowała przez wymuszenie na nich zaciągnięcia pożyczek. „Złym duchem" rodziny okazał się brat pana Romana, który wykorzystując ego niepełnosprawność i wiek matki, wymógł na nich zaciągnięcie kredytów. Matka i syn zgodzili się na „pomoc", nie do końca rozumiejąc, co i jak bardzo zmieni się w ich życiu. Aktualnie rodzina utrzymuje się z emerytury pani Anny i renty chorobowej pana Romana (łącznie 2300 zł). Jednak dochód rodziny (po opłaceniu kosztów utrzymania mieszkania i zobowiązań kredytowych) wynosi  575 zł na osobę. Wystarcza to na podstawowe zakupy, ale często brakuje na odzież i obuwie.

Relacja ze spotkania z rodziną przy wręczeniu paczki

Pan Roman czekał na nas od rana. Od razu, jak tylko nas zobaczył, otworzył szeroko drzwi i dziwił się bardzo, jak dużo wszystkiego wnosimy do domu. Spodziewał się tylko pralki. Nie wiedział, że będzie tak dużo różnych rzeczy. Powoli i nieśmiało otwierał kolejne pudełka. W jednym z nich znalazł odzież, w drugim kurtkę i nowe piękne buty. Pani Anna bardzo przeżyła naszą wizytę. Powitała nas ze łzami w oczach, a później zupełnie zalała się łzami. Nigdy w swoim życiu nie miała pralki automatycznej. Wynieśliśmy starą Franię i wstawiliśmy nową pralkę do łazienki. Pani Ania próbowała się oswoić z nową sytuacją, wielokrotnie chodziła i oglądała nową pralkę, trochę się martwiąc, jak sobie teraz poradzi, a z drugiej strony nie kryła wzruszenia i radości. Rodzina jest bardzo wdzięczna za wszystkie rzeczy i okazane serce.

Słowo od Rodziny

Rodzina składa serdeczne Bóg zapłać Wszystkim Darczyńcom za okazane wsparcie, za każdą najdrobniejszą rzecz, która znajdowała się w paczce.

Słowo od Wolontariusza

Szanowni Państwo, serdecznie dziękuję za współpracę. Cieszę się, że mogłam Państwa poznać. Bardzo było mi miło przekazać Waszą paczkę rodzinie. Tworzycie wspaniałą społeczność, dajecie dobry przykład Waszym podopiecznym. Paczka została przygotowana bardzo starannie. Dziękuję za okazane wsparcie i wielkie serce. Życzę Państwu zdrowych i wesołych Świąt Bożego Narodzenia.

 

Historia Rodziny II

Pani Alina (71 lat) mieszka z mężem Zygmuntem (63 lata) w małym drewnianym domu. Wcześniej pracowała oraz prowadziła małe gospodarstwo rolne. Mąż Zygmunt jest szlifierzem i prowadzi niewielką działalność gospodarczą. Małżeństwo ma jednego syna, który żyje już samodzielnie. Pani Alina ma również pięcioro dorosłych dzieci z poprzedniego małżeństwa, które osiedliły się w odległych częściach kraju. Żyją skromnie, bo znaczną część budżetu pochłaniają wydatki związane z kredytem, który został zaciągnięty kilka lat temu na remont domu. Rodzina obecnie znalazła się w trudnej sytuacji z powodu niedawnego pożaru mieszkania. W trakcie ogrzewania piecem na drzewo doszło do zapalenia się sadzy w kominie. Na szczęście pożar został szybko zauważony i ugaszony przez straż pożarną, nikomu z członków rodziny nic się nie stało. Rodzina niestety musiała wydać całe oszczędności przeznaczone m.in. na opał na usunięcie skutków tego pożaru, wybudowanie nowego komina i remont kuchni, która została najbardziej zniszczona. Rodzina utrzymuje się z emerytury pani Aliny i dochodów działalności gospodarczej pana Zygmunta. Miesięczny dochód po odliczeniu niezbędnych kosztów życia (965 zł) na jedną osobę wynosi 538 zł. Małżeństwo dodatkowo z tych środków musi także dokończyć usuwanie skutków pożaru.

Relacja ze spotkania z rodziną przy wręczeniu paczki

Moment przekazania Szlachetnej Paczki Rodzinie, to zawsze chwila bardzo wzruszająca i pełna emocji. Tak było również w tym przypadku. Kiedy przyjechaliśmy z paczkami małżeństwo, mimo zimna, czekało na nas przed domem. Na ich twarzach malowało się napięcie i ciekawość. Weszliśmy do małego pokoju z pierwszymi paczkami. Pani Alina, początkowo trochę zawstydzona, zaczęła odpakowywać pierwszą paczkę. Okazało się, że jest w niej między innymi zimowa kurtka. Po przymierzeniu okazało się, że leży wręcz idealnie! W międzyczasie my, wolontariusze, wnosiliśmy kolejne paczki. Jakież było zaskoczenie domowników, kiedy okazało się, że tych paczek jest tak wiele i pełne są rzeczy, które są im tak bardzo potrzebne. Pan Zygmunt początkowo przyglądał się trochę z boku, ale później sam zabrał się rozpakowywania paczek, a na jego twarzy widoczne było coraz większe zadowolenie. Podszedł do mnie i powiedział, że dzięki naszej pomocy te Święta będą dla nich naprawdę wyjątkowe. Był bardzo zaskoczony kiedy powiedziałam, że to jeszcze nie koniec prezentów, bo w ciągu kilku dni zostanie przywieziony jeszcze opał na całą zimę. Wtedy popatrzył na mnie i chyba nie wiedział co powiedzieć, bo po prostu mnie uściskał. Po chwili, ze względu na późną porę, zaczęliśmy się zbierać do wyjścia i pożegnaliśmy się.

Słowo od Rodziny

W dniu dostarczenia węgla, spotkałam się z Rodziną ponownie. Pani Alina, przy pysznej herbacie, kolejny raz dziękowała za ogromną pomoc. Opowiadała, jak bardzo martwiła się, że przez pożar jaki ich dotknął, te Święta będą dla jej Rodziny smutne. Wspomniała, że nawet nie marzyła o tak dużym wsparciu. Prosiła o przekazanie podziękowań i życzeń wspaniałych Świąt Bożego Narodzenia dla wszystkich osób, które przyczyniły się do zorganizowania tak wspaniałego daru.

Słowo od Wolontariusza

Ja ze swojej strony chciałabym serdecznie podziękować wszystkim osobom, które przyczyniły się do powstania Szlachetnej Paczki dla Pani Aliny i Pana Zygmunta. Dziękuję Rodzicom i Pracownikom Zespołu Szkolno-Przedszkolnego Nr 3 w Rzeszowie, którzy wsparli Paczkę finansowo, dziękuję osobom, które zajęły się przygotowaniem, pakowaniem i przewożeniem paczek, a także Dyrekcji, która zezwoliła na zorganizowanie zbiórki. W szczególności chciałam podziękować Pani Dorocie Ożóg, za jej profesjonalizm i zaangażowanie. Pani Doroto - współpraca z Panią to była przyjemność! Wszystkim osobom zaangażowanym w stworzenie tak wspaniałego daru chciałabym złożyć najserdeczniejsze życzenia: Zdrowych i Wesołych Świąt Bożego Narodzenia, wielu magicznych chwil z bliskimi, a także odrobiny odpoczynku od codziennych obowiązków. Niech dobro jak najszybciej do Państwa wróci.


Wolontariuszka
Justyna Knap