Wielkanocne przysmaki - 8.04.2020 r.
Dzień dobry, dzieci! Dzisiaj piszę do was ostatni raz przed przerwą świąteczną. Kolejne zadania pojawią się w następną środę.
A teraz przywitamy się rymowanką:
Teraz wszyscy się witamy – machacie rączką do rodziców,
I gorąco pozdrawiamy – przesyłacie sobie buziaki,
Już zajęcia zacząć czas – wykonujecie duże koło rękami,
Więc podskoczmy razem raz – podskakujecie razem raz w górę.
Ponieważ za kilka dni u każdego z was zawitają święta wielkanocne, to dzisiaj opowiem wam o wielkanocnych pysznościach.
,,W przedszkolu na każdym kroku widać było zbliżającą się Wielkanoc. W wazonach stały bazie, a obok – koszyczki z jajkami. Wszystkie zawieszone dekoracje też przypominały o świętach. Słońce każdego kolejnego dnia coraz mocniej świeciło. Ada podobnie jak inne dzieci z jej grupy nie mogła doczekać się świąt. Pani opowiadała o tradycjach wielkanocnych.
- A może zrobimy sobie mazurka? I jeszcze babkę i szynkę. Nie może zabraknąć też chleba i jajek!
- Ale jak my to wszystko sami zrobimy? – dopytywał Kamil. – To naprawdę dużo pracy. Widziałem, jak babcia piekła ciasto.
Pani tajemniczo uśmiechnęła się do dzieci.
- Tak naprawdę zrobimy dziś te wszystkie smakołyki, ale one nie będą nadawały się do jedzenia. Wykonamy je z masy solnej, potem wypieczemy i pomalujemy. A na koniec urządzimy kącik wielkanocny.
- Ale fajny pomysł – zawołał Kamil.
Ada zrobiła wielką babę wielkanocną, a Kamil – szyneczkę. Inne dzieci też starały się jak mogły.
Po pomalowaniu i ułożeniu na stoliczku wszystkie smakołyki wyglądały jak prawdziwe, zwłaszcza baba z lukrem.
Po podwieczorku do sali średniaków przyszły w odwiedziny starszaki.
- Ale macie tu pyszniutkie pyszności! – oblizując się zawołał Maciek i wyciągnął rękę po babę.
W ostatniej chwili przed zjedzeniem powstrzymał go Olek.
- Dlaczego nie mogę się poczęstować? Trzeba jeść szybko, póki świeże. Potem już nie będą takie dobre.
- Maciek, przyjrzyj się uważnie tym smakołykom. Przecież one są z masy solnej. Jeszcze mógłbyś sobie przez nie połamać zęby. Najlepiej poczekaj na prawdziwy wielkanocny stół i prawdziwe pyszności.
Maciek przytaknął głową, ale i tak ukradkiem – kiedy nikt nie patrzył – powąchał babkę. Skrzywił się zawiedziony i rad nierad, postanowił jednak poczekać na święta."
Powiedzcie mi teraz:
- Z czego dzieci wykonały pyszności do koszyka wielkanocnego?
- Jakie przysmaki wielkanocne wykonały z masy solnej?
- Dlaczego Olek powstrzymał Maćka przed skosztowaniem babki?
- Jakie smakołyki z wielkanocnego stołu lubicie najbardziej?
Namalujcie wasze ulubione smakołyki świąteczne i wyślijcie do mnie zdjęcia.
Mam dla was jeszcze piosenkę, którą możecie się nauczyć i zaśpiewać przy świątecznym stole. Tytuł to: ,,Wielkanocny poranek":
W wielkanocny poranek
Dzwoni dzwonkiem baranek.
Dzyń, dzyń, dzyń, dzyń, dzyń, dzyń...
Dzwoni dzwonkiem baranek.
Ref. Wielkanocne kotki
robiąc miny słodkie,
już wyjrzały z pączka,
siedząc na gałązkach.
Kiedy będzie Wielkanoc,
wierzbę pytają.
A kurczątka z zającem
podskakują na łące.
Hop, hop, hop, hop, hop, hop,
podskakują na łące.
Ref. Wielkanocne kotki…
Mam jeszcze jedno zadanie – wytnijcie z kartki bloku rysunkowego duże jajko i ozdóbcie je szlaczkami.
A teraz kochane dzieci i rodzice, choć te święta będą zupełnie inne niż zwykle, to ja i pani Ewa życzymy wam:
Zdrowych, pogodnych Świąt Wielkanocnych,
Pełnych wiary, nadziei i miłości.
Radosnego, wiosennego nastroju,
Oraz wesołego Alleluja.
Życzą Pani Ewa i Pani Bogusia.